No i stało się! Wakacje dobiegły końca. Czas wracać do pracy... Choć kocham swój zawód, miło było leniuchować w domku. I choć czasu już coraz bardziej brakuje na zwykłe zabawy z włóczką, wyskrobałam go nieco i stworzyłam sobie towarzyszy doli i niedoli: Kluczykowych pilnowaczy. Jeden został zatrudniony bez podania, trzech zdjęć i rozmowy kwalifikacyjnej. Od zaraz! Trzy dniówki ma już za sobą i nie wygląda na zbyt zmęczonego :)
Drugi czeka na zatrudnienie. Jest trochę zagubiony, bo nie ma czego pilnować :(
Nie martw się! Coś ci znajdziemy;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz