Kilka dni temu miałam do wykonani nietypowe - jak dla mnie - zadanie. Przyszło mi udekorować obejście domu weselnego. Panna młoda zaznaczyła jednak, że nie chce baloników. Musiałam zatem ruszyć głową i trochę pokombinować.
Wszystkim najbardziej spodobał się pomysł deski z imionami młodych małżonków.
Na pozostałych płotkach zawisły złote serduszka w otoczeniu świeżego bluszczu.
Mam nadzieję, że sprostałam oczekiwaniom młodych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz