Cały wczorajszy wolny czas poświęciłam na nadrobienie kartkowych zaległości. Obiecałam kilku moim znajomym zaproszenia i kartki okolicznościowe licząc, że zrobię je w czasie ferii zimowych. Niestety ( a może hurrrra!) ferie minęły mi wyjazdowo i na karteczki czasu już nie wystarczyło. Musiałam zatem sprężyć energię teraz i co nieco stworzyć. Tym razem miałam - ku mojej uciesze - niezwykłego pomocnika. Był nim mój tata, który z wielkim zaangażowaniem wycinał mi kwiatki. Zrobił ich całe mnóstwo i dzięki temu praca poszła wyjątkowo sprawnie.
W pierwszej kolejności powstały zaproszenia na 40 urodziny...
...a później bardzo podobne na 80 urodziny :)
Na koniec kartki urodzinowe dla pewnego 40-latka :)
Jak widać polubiły mnie "okrągłe rocznice".
Teraz zasiadam do maszyny do szycia, by powołać do życia szmaciane lalki. Będą to lalki niezwykle, bo dzięki nim razem z dziećmi w szkole zbierzemy pieniądze dla biednych maluchów z różnych zakątków świata, objętych opieką UNICEFu. Moje świetliczaki stworzą dla lalek stroje i fryzury. Czuję, że zabawa będzie przednia. Tymczasem do zobaczenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz