Zapraszam do mojego zakątka, w którym pokazuję, co mnie bawi, czym się zajmuję, co aktualnie tworzę...
sobota, 26 lutego 2011
Siankowe świąteczne ozdoby
Święta Bożego Narodzenia już dawno za nami, a mnie zebrało się na wspomnienia. Tegoroczna świąteczna twórczość zdominowana była przez siano. Wspólnie z koleżankami z pracy wykonałyśmy wiele siankowych ozób. Były serca, choinki, gwiazdy... Niektóre zdobią wnętrza salonu meblowego Rybaccy w Opolu.
Jedna choinka była jednak wyjątkowa. Liczyła sobie 150 cm wysokości!
No i powstał pierwszy patchwork!
Hura! Hura! Hura! Powstał mój pierwszy patchwork! Ale od początku...
Dostałam w prezencie próbki tkanin tapicerskich (znajomi wiedzą, że mnie wszystko się przydaje). Żal było ich nie wykorzystać. Nie bardzo wiedziałam jednak, co z nimi zrobić - na królicze ubranka się nie nadawały :( I wtedy nastąpiło olśnienie: PATCHWORK! Tego jeszcze nie robiłam, więc nadszedł najlepszy ku temu moment. Poczytałam trochę o tej sztuce w internecie i .... niewiele mi to dało. Moje tkaniny do najłatwiejszych bowiem nie należą, ale co tam! Pocięłam, zszyłam, doszyłam, obszyłam i oto, co powstało:
Wiem, że to nic wielkiego, ale na początek i to dobre :)
Później powstały jeszcze dwie podusie - tym razem w nieco innym stylu:
Teraz zabieram się za patchworkowe jajka wielkanocne. Życzcie mi powodzenia :)
Dostałam w prezencie próbki tkanin tapicerskich (znajomi wiedzą, że mnie wszystko się przydaje). Żal było ich nie wykorzystać. Nie bardzo wiedziałam jednak, co z nimi zrobić - na królicze ubranka się nie nadawały :( I wtedy nastąpiło olśnienie: PATCHWORK! Tego jeszcze nie robiłam, więc nadszedł najlepszy ku temu moment. Poczytałam trochę o tej sztuce w internecie i .... niewiele mi to dało. Moje tkaniny do najłatwiejszych bowiem nie należą, ale co tam! Pocięłam, zszyłam, doszyłam, obszyłam i oto, co powstało:
Wiem, że to nic wielkiego, ale na początek i to dobre :)
Później powstały jeszcze dwie podusie - tym razem w nieco innym stylu:
Teraz zabieram się za patchworkowe jajka wielkanocne. Życzcie mi powodzenia :)
Anielska drużyna
Królikowe szaleństwo
Jakiś czas temu trafiłam na blog Silanny i zobaczyłam tam tildowe zabawki. Zakochałm się w nich bez końca! Anioły, króliki... W zeszłym tygodniu popełniłam kilka. Daleko im do królików Silanny, ale cóż... Mam nadzieję, że z czasem osiągnę wyższy poziom wtajemniczenia :)
Zaczyna się moja blogowa przygoda
Od jakiegoś czasu wędruję sobie po różnych internetowych galeryjkach i podziwiam cuda, które są tam przedstawione. Dziś postanowiłam, że i ja mogę podzielić się moimi artystycznymi doświadczeniami. Nie jestem pewna, czy poziom moich prac jest właściwy, jednak bardzo kocham to, co robię i chcę, by inni mogli to ocenić. Zapraszam w moje progi każdą "uskrzydloną" duszę. Proszę o wyrozumiałość :) Życzę miłego spędzenia czasu w moim małym jeszcze kąciku.
Subskrybuj:
Posty (Atom)